A oto krotki filmik wyjaśniający historię Lanta Animal Welfare i pokazujący pracę wolontariuszy (których zawsze jest za mało!). Zwróćcie uwagę, w jak potwornych warunkach muszą żyć zwierzęta w Tajlandii, w jakim stanie trafiają do LAW'u! Każda para rąk jest tam na wagę złota, dlatego od czerwca przez 3 miesiące będziemy im pomagać, jednocześnie zdobywając doświadczenie, które wykorzystamy w Polsce, by nieść ulgę w cierpieniu zwierzakom!
Zbieraliście pieniądze tylko na lot czy sam wolontariat też kosztuje? Jeśli kosztuje to są normalne niewygórowane ceny za nocleg i jedzenie czy koszt jest masakryczny?
OdpowiedzUsuńNapiszcie o takim praktycznym aspekcie wyjazdu ;)